Zamieszanie na Uniwersytecie Wrocławskim. Upolitycznieni naukowcy zakłócili wystąpienie premiera

Dodano:
Mateusz Morawiecki, premier Źródło: Polsat News
Uroczystość inauguracji nowego roku akademickiego na Uniwersytecie Wrocławskim z udziałem premiera Mateusza Morawieckigo została zakłócona przez zaangażowanych politycznie profesorów uczelni. Wśród protestujących był m.in. działacz partii Razem czy członek organizacji "Nigdy więcej".

Premier Mateusz Morawiecki w czwartek wziął udział w inauguracji roku akademickiego na Uniwersytecie Wrocławskim. Wkrótce po rozpoczęciu wystąpienia do akcji wkroczyła kilkuosobowa grupa, która zakłóciła przebieg uroczystości. Protestujący domagali się autonomii uczelni wyższych.

– Proponuję, żebyśmy porozmawiali sobie za chwilę, po uroczystości. Zapraszam tutaj, pan rektor z pewnością udostępni nam jakieś pomieszczenie – zareagował szef rządu.

O sprawie informowała za pośrednictwem mediów społecznościowych m.in. senator Koalicji Obywatelskiej Barbara Zdrojewska.

"Osoby protestujące, którym udało się wejść na salę, to pracownicy Uniwersytetu Wrocławskiego. Protest dotyczył przede wszystkim sytuacji na polskiej granicy" – czytamy.

Protest miał miejsce także przed gmachem uczelni. "Macie krew na rękach", "Stop torturom na granicy", "Który skrzywdziłeś człowieka prostego gromadę błaznów koło siebie mając nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta!", "Przestańcie wywozić dzieciaki do lasu" – takie hasła umieścili uczestnicy manifestacji na swoich transparentach.

Kim są protestujący?

Senator Koalicji Obywatelskiej poinformowała, że osoby, które zakłóciły uroczystość na Uniwersytecie są jego pracownikami. Z kolei portal wPolityce.pl podaje, że wśród nich był Wojciech Browarny, historyk literatury i prof. nadzwyczajny Uniwersytetu Wrocławskiego. Jest członkiem partii Razem, z ramienia której bez powodzenia kandydował do Parlamentu Europejskiego w 2019 roku. Deklaruje narodowość wyłącznie śląską.

Innym protestującym był literaturoznawca dr hab. Marcin Czerwiński. Jest członkiem walczącego z neofaszyzmem stowarzyszenia "Nigdy więcej". O poglądach i zaangażowaniu politycznym pracownika UW świadczą jego wpisy w mediach społecznościowych.

"Dziesiątki, a może setki tysięcy Polaków były ratowane przez inne narody w czasie II wojny światowej. Dziesiątki, a może setki tysięcy wyemigrowały w czasach PRL-u i znalazły schronienie w krajach Zachodu. Co takiego się stało, że to społeczeństwo machnęło dziś ręką na zagładę innych? Czy to ten sam mechanizm, zgodnie z którym przeważająca większość Polaków machnęła ręką na zagładę Żydów, a spora część jej wręcz kibicowała i brała w niej udział?" – głosi jeden z postów Czerwińskiego na Facebooku.

W innym miejscu naukowiec pochwala dewastację przez proaborcjonisrów biura "Solidarności", którą błędnie uznał za siedzibę Prawa i Sprawiedliwości.

Źródło: polsatnews.pl, wPolityce.pl, DoRzeczy.pl, Twitter
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...